Wpadła mi w ręce książka „Internet i okolice” – napisana w 1992, wydana w 1994 książka mająca stanowić wprowadzenie do Sieci w czasach, kiedy WWW właśnie się pojawiało. Biorąc pod uwagę fakt, że dla wielu z Was jest to „era modemu łupanego”, a od początku lat 90 minęłu już ćwierć wieku, w „nostalgicznym” odcinku Świata w trzy minuty podsumowałem najważniejsze fakty dotyczące dostępnych wówczas usług.
Zapraszam do słuchania!
Czy wiesz, że na początku lat 90 większość z nas łączyła się z siecią modemem o prędkości 2400bps? Później przyszły modemy 9600, 14400, 28800, 33.6 i 56k! Ale to było długo później.
Po podłączeniu do sieci mieliśmy dostęp do wielu interesujących usług:
- Gopher. Coś w rodzaju dzisiejszego WWW, tylko dane były ułożone hierarchicznie. Wyglądało to trochę jak przeglądanie plików na CD: mieliśmy katalog nadrzędny, w nim podkatalogi, a dopiero na końcu pliki tekstowe z jakąś zawartością. Jeszcze działa nieco ponad 100 serwerów tej usługi, jeden z katalogów dostępny jest w sieci. Uwaga – część przeglądarek zgłupieje po kliknięciu na ten odnośnik, do Firefoksa przygotowano odpowiedni plugin.
- Veronica. Mechanizm wyszukiwawczy pozwalający na przeszukiwanie zasobów Gophera. Kłopot polega na tym, że nie indeksowała zawartości plików, a jedynie ich nazwy. Mechanizm wciąż działa – np tutaj, jednak wejście tam może wymagać odpowiednich pluginów w przeglądarce.
- FTP. Część z Was do dziś korzysta z tej usługi. Służy do udostępniania plików. Dziś częściej używa się w tym celu serwerów www, dropboksów i innych takich. Ale FTP działa i ma się (w miarę) dobrze – od pewnego czasu da się nawet szyfrować sesje!
- Archie. Wyszukiwarka plików dostępnych przez FTP. Pozwalała wyszukiwać pliki pod warunkiem, że znaliśmy ich nazwę. Jeden z ostatnich (jeśli nie ostatni!) działający serwer Archie działa na polskim ICM.
- Usenet. Czyli pierwsza hodowla trolli w internecie – a także miejsce niesamowitych dyskusji i ciekawych spotkań. Serwery usenetu, choć jest ich już mniej, wciąż działają. Do przeglądania archiwów najporęczniejszym rozwiązaniem jest Google Groups – ale na pewno nie zastąpi sensownego programu do czytania postów. Tak, do tego był potrzebny osobny program. Ja używam slrn.
- Email – o nim nawet nie wspomniałem, bo po prostu był. Co ciekawe, kiedyś nie było łączności między różnymi sieciami i użytkownicy CompuServe nie mogli wysyłać wiadomości do użytkowników Internetu, FidoNetu czy BitNetu. Potem powstały bramki między tymi sieciami, aż w końcu część z nich albo zniknęła, albo połączyła się z internetem na dobre.
- IRC. Działa i ma się dobrze. To pierwowzór dzisiejszych „chatroomów”. Wymaga osobnego oprogramowania do podłączenia się – ale warto spróbować. Zapraszam na irc.pl lub FreeNode [konkurencyjna do IRCnetu sieć, ale chyba właśnie ich strona przechodzi reorganizację].
- WWW. Znane, lubiane, dość szybko się rozwinęło i praktycznie zdominowało dzisiejszy internet. W podkaście wspominam o Polskich Zasobach Internetu, wersję z początku 1997 roku można zobaczyć na starych stronach FUW.
Miłego klikania!
Tymczasem zapraszam Cię do prenumeraty podkastu. Zostaw też parę ciepłych słów w recenzji na iTunes i podeślij informację o podkaście znajomym. Dzięki temu więcej osób o nim usłyszy, a ja będę miał więcej radości z przygotowywania kolejnych części. Dzięki i do usłyszenia!
Subskrybcja: iTunes | Android | RSS