Przeglądając swój timeline na Twitterze czy Facebooku zastanawiam się – zaraz, kiedy to ja się tym dzieliłem? Jak się okazuję, nie jestem jedyny.
32. odcinek Świata w trzy minuty poświęca badaniom z których wynika, że nie pamiętasz, co tweetujesz. A na zakończenie – trzecie słowo-klucz w naszym lotniczym konkursie.
- o tym, że trudno jest skupić się na kilku rzeczach jednocześnie, mówi się od lat;
- jak się skupić, skoro po lewej miga reklama, po prawej mamy powiązane dokumenty, a o jedno kliknięcie jest najnowszy odcinek ulubionego komiksu?
- mimo, że o tym wiemy, w dalszym ciągu konsumujemy treści w sposób kompletnie oderwany od potrzeb naszego umysłu;
- wydawałoby się, że uproszczone programy do przeglądania Twittera załatwiają sprawę, ale jak się okazuje – nawet to nas nie ratuje przed dekoncentracją;
- badacze z Cornell University oraz Uniwersytetu w Pekinie przeprowadzili bardzo ciekawy eksperyment, bazując na Weibo – chińskim odpowiedniku Twittera;
- okazuje się, że problemem jest nie tylko skrótowość informacji (140 znaków) czy wymieszanie rzeczy istotnych z nieistotnymi, ale za to ciekawymi;
- na przykład, czy wiesz, że 4.8% postów na Weibo to treści oryginalne, a cała reszta to retweety lub dyskusja wokół tych niespełna 5%? A 10% najbardziej aktywnych użytkowników Twittera odpowiada za 90% treści na tej platformie?
- badacze przygotowali 50 komunikatów przypominających typowe dyskusje twitterowe;
- badani w jednej grupie mieli do dyspozycji “repostuj” oraz “przejdź do kolejnego”, badacze w drugiej otrzymali wyłącznie możliwość przejścia do kolejnego wpisu;
- po zakończeniu pierwszej części eksperymentu, badani wypełniali testy sprawdzające, co zapamiętali z przekazanych informacji;
- badani mogący repostować informacje radzili sobie w testach widocznie gorzej, niż ci, którzy mogli tylko czytać informację;
- badacze podejrzewają, że w sytuacji, kiedy mamy możliwość decydowania o przekazaniu informacji dalej, kurczą się nasze możliwości poznawcze – jesteśmy w stanie mniej zapamiętać, bo umysł myśli o czymś innym;
- drugi eksperyment wskazuje na długofalowe skutki zajęcia umysłu podczas czytania;
- ponownie przygotowano dwie grupy – jedni mogli czytać i repostować, inni tylko czytać;
- następnie obie grupy badanych otrzymały do przeczytania dłuższy tekst oraz zestaw pytań dotyczących jego treści;
- ci, którzy wcześniej mogli repostować wpisy w sieci społecznościowej, radzili sobie gorzej niż bierni czytelnicy.
Wygląda na to, że funkcja repostowania lub odpowiedzi powoduje, że czas, który poświęcilibyśmy na przetrawienie i informacji, spędzamy na rozważaniu, czy warto się nią dzielić dalej.
Źródła:
- Does micro-blogging make us “shallow”? Sharing information online interferes with information comprehension (paywall)
- omówienie badań na stronach Cornell University
- Reality check for the Chinese microblog space: a random sampling approach – ciekawe, ale nieistotne w kontekście głównego wątku dzisiejszej opowieści
- The early bird catches the news: nine things you should know about micro-blogging – jak wyżej
Licencja podkastu: CC BY-NC-ND. Jeśli chcesz go wykorzystać w celach niedozwolonych taką licencją, zapraszam do kontaktu.