O zaćmieniu Słońca mówili wszyscy. Było transmitowane w sieci, a jeśli ktoś woli na żywo, to zapraszam do Chile za dwa lata. Ale przy okazji zaćmienia, mój znajomy zrobił ankietę z której wynika, że wielu z nas nie ma pojęcia, skąd się biorą fazy Księżyca. I o tym 56 z kolei odcinek Świata w trzy minuty.
Wszyscy wiemy, że księżyc każdego dnia wygląda inaczej. Raz mamy pełnię, raz nów, raz mamy rogalik skierowany w jedną stronę, innym razem – w drugą. Związany z jedną z instytucji astronomicznych kolega zapytał w swoim pozanaukowym otoczeniu, dlaczego tak się dzieje. Odpowiedź go zmartwiła – 4 z 6 osób odpowiedziały, że to nasza Ziemia przysłania Księżyc. Od razu mówię, że jest to odpowiedź błędna. Więc jak jest naprawdę?
Najpierw zastrzeżenie – w dzisiejszej opowieści zakładam, że słońce jest nieruchome. W praktyce wędruje przez wszechświat razem z całym Układem Słonecznym, ale to uproszczenie nie ma wpływu na naszą historię. Więc informuję – za każdym razem gdy mówię, że Słońce jest nieruchome – kłamię.
To teraz wyobraź sobie że jesteś w przyciemnionym pomieszczeniu. Na stole kładziesz latarkę skierowaną w swoją stronę, do ręki bierzesz piłkę. Z braku tych przedmiotów, przygotowując odcinek, wykorzystałem deszczową pogodę, okno tylko na jednej ścianie i śnieżnobiały kubek. Ale wyobraźmy sobie, że jest piłką. Gdy piłka jest dokładnie między tobą, a latarką, obserwujesz nów. Słońce-latarka oświetla część piłki, która jest dla Ciebie niewidoczna. Przesuń piłkę o 45 stopni w lewo. Ziemia nic nie zasłania, a oświetlona jest tylko część prawej połowy piłki. No to teraz znów o 45 stopni w lewo. Słońce oświetla nam dokładnie połowę naszego modelu Księżyca. Mamy pierwszą kwadrę. Po kolejnym przesunięciu mamy oświetlone 3/4, aż wreszcie, gdy stoimy tyłem do Słońca-latarki-okna – oświetla nam całą widoczną połowę piłki. No, chyba że zasłoniliśmy sobie światło plecami, ale w astronomii Ziemia nie jest w stanie tak łatwo zasłonić swojego naturalnego satelity.
Przeszliśmy od nowiu do pełni, jeszcze cztery identyczne ruchy w lewo i mamy dokończenie miesięcznego cyklu. W ten sposób rekonstruowaliśmy dokładnie cykl księżycowy. Jeśli nie użyliśmy zbyt skupionego źródła światła, kula ziemska (czyli nasze plecy) ani razu nie zasłoniła światłu słonecznemu drogi do naszego naturalnego satelity. To chyba najlepszy dowód na to, że wyjaśnienie faz księżyca jest inne.
No dobra, to czy Ziemia kiedykolwiek osłania Księżyc przed Słońcem? Odpowiedź jest oczywista – tak, zdarza się tak. Nazywamy to zaćmieniem Księżyca i trąbią o tym wszystkie media. Najbliższa okazja – w ostatnim dniu stycznia. Niestety, dniu – bo wypada w południe.
Na zakończenie – szybka podpowiedź jak rozpoznać, czy w kolejnym etapie Księżyc będzie większy, czy mniejszy. Moje dzieci już opanowały, że jeśli przypomina literę C, to Księżyc się nam Cofa, a jeśli D – to będzie się Dopełniać. Proste, nie? 🙂